Uncategorized

Co za sceny w trakcie wywiadu ze Świątek. Polka dała popis. Dziennikarz nie wytrzymał

Czy to był najlepszy mecz kobiecego tenisa w tym roku? Bardzo możliwe! Iga Świątek i Aryna Sabalenka zafundowały kibicom tej dyscypliny niemal trzy godziny znakomitego widowiska i prawdziwy thriller na sam koniec. Turniej WTA w Madrycie zakończył się zwycięstwem Polki, ale i spotkaniem będącym znakomitą reklamą tenisa w wykonaniu pań. Spotkanie było ostre jak sos tabasco, który zresztą… posłużył Świątek jako rekwizyt.

Finał turnieju w Madrycie pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką był jednym z najlepszych spotkań kobiecego tenisa w tym sezonie, może nawet najlepszym. Trudno znaleźć słowa, które potrafiłyby dobrze oddać to, co działo się na korcie w stolicy Hiszpanii w starciu dwóch najlepszych tenisistek rankingu WTA.Polka obroniła łącznie trzy piłki mistrzowskie i pokonała Białorusinkę po 3 godzinach i 11 minutach walki. Dzięki temu zdobyła swoje 20. trofeum w zawodowej karierze i zrównała się pod tym względem z Agnieszką Radwańską. 

Świątek tryskała humorem. Nagle wyciągnęła buteleczkę sosu!Nic dziwnego, że po takim meczu Iga Świątek była w doskonałym humorze. Polka wygrała swój 20 singlowy turniej, pokonała w finale wielką rywalkę, na dodatek w znakomitym stylu, po meczu, o którym będzie mówiło się jeszcze długo.

Czego chcieć więcej?W pomeczowym wywiadzie nasza zawodniczka została zapytana, jak oceniłaby to spotkanie. Świątek bez zastanowienia odparła, że było ostre, po czym… wyciągnęła zza pleców buteleczkę sosu Tabasco. “Och przestań! Co Ty ze mną robisz Iga” – krzyknął prowadzący rozmowę dziennikarz “Tennis Channel”, nawet nie próbujący powstrzymywać śmiechu. 

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button