Uncategorized

Te liczby ujawniają brutalną prawdę o Idze Świątek! Ogromny wysiłek, płaci za dobre wyniki

Iga Świątek po porażce w Miami Open postanowiła spędzić jeszcze trochę czasu na Florydzie, żeby odpocząć mentalnie po kolejnym maratonie meczów. Chwila oddechu bardzo jej się przyda, bo za liderką rankingu kolejna potężna dawka tenisa. Jak policzyliśmy, Polka w latach 2022-2024 rozegrała dużo więcej spotkań niż jej główne rywalki.

Iga Świątek płaci cenę za swoją imponującą regularność. Polka niezwykle rzadko odpada we wczesnych fazach turniejów. Jeżeli ich nie wygrywa, to dochodzi w nich daleko, przez co liczba rozgrywanych meczów ciągle się kumuluje. Porażki przychodzą coraz częściej w wyniku zmęczenia, jeżeli nie fizycznego to mentalnego. Tak było choćby niedawno w Dubaju (4:6, 4:6 z Kalinską) czy teraz w Miami (4:6, 2:6 z Aleksandrową).

W 2024 r. Iga Świątek rozegrała już 25 singlowych meczów. W sumie w latach 2022-2024 czyli w erze jej dominacji tych spotkań było aż 180. To dużo więcej niż w przypadku Aryny Sabalenka (142), Coco Gauff (151) czy innych tenisistek z czołówki.

Iga Świątek powinna grać mniej? Tak uważają członkowie jej zespołu
Iga Świątek niedawno przyznała, że członkowie jej zespołu doradzają jej, aby w przyszłości stopniowo zaczęła ograniczać liczbę występów, koncentrując się na najważniejszych turniejach. – Rozważam to, ale wciąż jestem na etapie, w którym chcę grać wszystko, a przynajmniej tam, gdzie czułam się dotąd dobrze. Jednak jeżeli będzie to niezbędne, pewnie tak zrobimy – stwierdziła. – Do tego mnie namawiają, ale wciąż czuję, że mogę grać dużo i sobie z tym radzić. Jednak myślę, że kiedy z wiekiem stanę się mądrzejsza i bardziej doświadczona, będę w stanie podejmować takie decyzje i grać mniej. Na razie kiedy sobie pomyślę o tych wszystkich turniejach, które lubię, szczególnie tych na mączce, nie czułabym się dobrze, rezygnując z nich – przyznała Iga.

Tyle meczów singlowych rozegrały zawodniczki z Top-6 rankingu WTA w latach 2022-2024 (stan na 28 marca 2024):

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button