Iga Świątek rzadko o tym mówi. “Może to zabrzmi smutno” [WIDEO]
– Wiedziałam, że niewiele osób, może coś takiego osiągnąć. Jaka mogła być szansa, że zostanę zawodniczką w WTA? – powiedziała Iga Świątek w rozmowie z mediami Australian Open. Oficjalny profil wielkoszlemowego turnieju przypomniał wywiad Polki z okazji jej zwycięstwa w Indian Wells. Tenisistka poruszyła w nim temat swojego dzieciństwa, a więc okresu, o którym nie mówi zbyt często.
Iga Świątek nie przestaje zaskakiwać. Polka świetnie zaprezentowała się na turnieju Indian Wells. Bez większych problemów awansowała do finału, gdzie zmierzyła się z Marią Sakkari. I znów okazała się lepsza. W nieco ponad godzinę wygrała 6:4, 6:0 i po raz drugi triumfowała w tych zawodach. “Walec jechał przez pustynię, a Sakkari była bezradna – czego nie kryła w krótkiej rozmowie z trenerem. Świątek po raz trzeci w tym turnieju wygrała drugą partię 6:0. Tym razem straciła w niej zaledwie pięć punktów” – napisała o meczu Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.
Iga Świątek wspomniała, o czym marzyła w dzieciństwie
Z okazji jej zwycięstwa oficjalny profil Australian Open przypomniał krótką rozmowę z Igą Świątek. Tenisistka stwierdziła, że nigdy nie myślała, że będzie liderką rankingu WTA i zwyciężczynią wielkoszlemowych turniejów. Następnie została spytana, jakie były jej marzenia w dzieciństwie. Tenisistka dość rzadko mówi o prywatnych sprawach, więc to bardzo ciekawe, co miała do powiedzenia.
– Nie marzyłam zbyt wiele. Może to zabrzmi smutno, ale w rzeczywistości byłam realistką, nawet w dzieciństwie. Wiedziałam, że niewiele osób, może coś takiego osiągnąć. Jaka mogła być szansa, że zostanę zawodniczką w WTA? – odpowiedziała. Dzięki zwycięstwu w Indian Wells Świątek umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA. Teraz ma już 2520 punktów przewagi nad drugą Aryną Sabalenką. Tym samym przewodzi w zestawieniu już 95 tygodni.