Sports

Maciej Ryszczuk: Praca z Igą Świątek nie jest taka łatwa, jak się wszystkim wydaje!

Iga Świątek (23 l.) odpoczywa po kolejnym maratonie meczów, a jej kibice mogą być spokojni, bo czterokrotna mistrzyni Roland Garros jest pod opieką wybitnego specjalisty. Maciej Ryszczuk dba o to, żeby liderka rankingu WTA wciąż tak wspaniale poruszała się po korcie i aby nie prześladowały jej kontuzje. Fizjoterapeuta i trener od przygotowania fizycznego zdradził kulisy pracy z Igą Świątek.

 

 

 

Za Igą Świątek potężna dawka meczów. W ciągu 57 dni rozegrała aż 24 spotkania, zmieniając w tym czasie nawierzchnię z twardej na ziemną. Terminarz w tym roku jest wyjątkowo napięty. A Iga Świątek przez to, że tak dużo meczów wygrywa, gra ich dużo więcej niż jej rywalki.

 

 

– Szczerze mówiąc, nie wiedzieliśmy, jak jej ciało na to zareaguje – przyznał Maciej Ryszczuk w rozmowie z serwisem TennisMajors.com. – Zagrała mnóstwo długich turniejów, jeden po drugim, więc nie miałem pewności, ale moja baza danych wskazywała, że powinno być dobrze.

 

 

 

Maciej Ryszczuk zdradza kulisy współpracy z Igą Świątek
Maciej Ryszczuk stale monitoruje poziom zmęczenia i gotowość na kolejny wysiłek Igi Świątek za pomocą specjalistycznych pomiarów, badań i analiz. Na ich podstawie dobiera obciążenia treningowe. Były lekkoatleta współpracuje z tenisistką od 4 lat. Zaczęli w czasach pandemii i lockdownu.

Iga Świątek znów wygrała Roland Garros! Królowa Mączki wciąż rządzi w Paryżu!

– Od początku była dynamiczna i silna, ale w jej poruszaniu się było dużo chaosu. Wiedziałem, że musimy umieścić wszystko w ramach, a następnie pracować krok po kroku, aby pokazać jej, że potrafi powoli budować i wszystko układać. Iga lubi klocki i była jak Lego: Mnóstwo świetnych elementów, ale musieliśmy je złożyć w całość – opisuje proces trener Ryszczuk. I chwali podopieczną: – Ma dobre geny, ale trzeba było wykonać dużo pracy. To nie jest sprint, to perspektywa długoterminowa. Moim głównym celem jest monitorowanie wszystkiego. Razem z trenerem musimy decydować, kiedy naciskać, a kiedy przystopować z wysiłkiem. W tym roku było intensywnie, więc po raz pierwszy daliśmy jej wolne dni podczas turnieju pomiędzy meczami. Dzięki temu miała czas na regenerację – wyjaśnia Ryszczuk.

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button