Iga Świątek zrobiła piorunujące wrażenie. Legendy chwalą Polkę i typują
Iga Świątek stanęła na wysokości zadania. Pokonała 6:2, 6:1 Włoszkę Jasmine Paolini i po raz czwarty w karierze (trzeci z rzędu) wygrała Roland Garros. Postawa Polki zrobiła piorunujące wrażenie na komentujących turniej w Paryżu legendach tenisa. Posypały się komplementy i odważne deklaracje. Nie zabrakło porównań do króla paryskich kortów Rafaela Nadala.
Z tych ostatnich nasza tenisistka na pewno najbardziej się ucieszy, bo Hiszpan jest jej idolem z dzieciństwa i wzorem do naśladowania. Świątek jest zresztą na dobrej drodze do tego, by zostać kobiecą wersją Nadala, który wygrał w sumie Roland Garros aż 14 razy.
Polka na razie “tylko” cztery razy, ale ma dopiero 23 lata. Jej idol w jej wieku również miał na koncie cztery zwycięstwa w stolicy Francji.
Becker i Wilander typują, ile razy Iga Świątek wygra Roland Garros
— Naprawdę podobał mi się finał przez pierwsze 15-20 minut, potem przewaga Igi Świątek była po prostu przytłaczająca. Miała zbyt wiele armat, nadawała wymianom zbyt duże tempo. Iga przypomina mi trochę Rafaela Nadala i nie zdziwiłbym się, gdyby w Paryżu również zdobyła dwucyfrową liczbę tytułów — przyznał w studiu Eurosportu Boris Becker, były numer jeden na świecie i zwycięzca sześciu turniejów Wielkiego Szlema.
Wtórował mu trzykrotny mistrz Roland Garros Mats Wilander. — Cztery tytuły Roland Garros, a ona ma tylko 23 lata. Myślę, że może wygrać w Paryżu kolejne pięć, sześć, siedem razy. Jej styl jest bardzo nowoczesny, uderza piłkę z dużą rotacją i szybkością, dlatego jest tutaj prawie niepokonana — przyznał.
— Myślę, że Iga nie spodziewała się, że rywalka będzie od początku tak agresywna i potrzebowała kilku gemów, aby się do tego przyzwyczaić. A gdy już to zrobila to… Myślisz sobie, że Paolini ma szansę, a potem zdajesz sobie sprawę, że tak nie jest, bo po prostu nie ma argumentów. Początek był wyrównany, aby ludzie mogli cieszyć się finałem, ale potem wszyscy zdali sobie sprawę, jak dobra jest Iga — dodał Wilander.
Roland Garros. Mary Pierce pod wrażeniem mentalnej siły Igi Świątek
Postawę Polki skomentowała również Mary Pierce, mistrzyni Roland-Garros z 2000 i finalistka z 2005 r. Francuzka również nie mogła się nachwalić młodszej koleżanki po fachu.
— Jestem pod wielkim wrażeniem Igi, zwłaszcza jej siły mentalnej. Nie sądzę, abym kiedykolwiek widziała zawodniczkę tak skupioną i skoncentrowaną od pierwszego do ostatniego punktu, na każdym pojedynczym uderzeniu. Widać, że Iga mocno pracowała nad tym poza kortem. Opłaciło się, bo teraz zbiera tego owoce — podkreślała.