Uncategorized

Sensacyjna porażka Igi Świątek! Zdecydował jeden punkt. “Najważniejszy moment”

— Iga Świątek ma czego żałować, bo wydawało się, że po porażkach Jessici Peguli i Jeleny Ostapenko ta drabinka wygląda dla Polki bardzo optymistycznie. Współczuję jej, współczuję jej sztabowi i Tomkowi Wiktorowskiemu. Bardzo im współczuję, bo to był taki mecz, który im po prostu uciekł — mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Wojciech Fibak. Jeden z najlepszych polskich tenisistów w historii wskazał również kluczowy moment, który przesądził o porażce naszej najlepszej tenisistki 6:4, 3:6, 4:6.

Finalista Mastersa żałuje przegranej Igi Świątek, którą widział w wielkim finale. Były tenisista docenia jednak rywalkę, której “należy oddać podziw i szacunek”. 19-letnia Linda Noskova zagrała z Polką niezwykle dojrzale
Wojciech Fibak wierzy w wygraną Huberta Hurkacza z rewelacyjnym Arthurem Cazaux. Zdaniem uczestnika Australian Open 1978, który był wtedy rozstawiony z “5”, Hubert Hurkacz poradzi sobie nawet w ewentualnym meczu z Daniiłem Miedwiediewem w ćwierćfinale
Na koniec Wojciech Fibak stanął w obronie Magdaleny Fręch, która jego zdaniem jest niesłusznie niedoceniana przez część ekspertów. Były 10. zawodnik światowego rankingu wskazuje największe auty polskiej rewelacji Australian Open 2024
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Sensacyjna porażka Igi Świątek
Jan Juszczuk: Iga Świątek pomimo prowadzenia w sobotnim meczu z 19-letnią Lindą Noskovą ostatecznie odpadła z Australian Open 2024 już w 3. rundzie.

Wojciech Fibak: Zupełnie tego nie przewidywałem. Bałem się Danielle Collins. Wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie, bo Amerykanka ma metodę na Polkę. Collins atakuje drugi serwis, czego Iga nie lubi, a tak naprawdę żaden tenisista tego nie lubi. No i cieszyłem się, że Ostapenko poległa. Pomyślałem sobie, że to się wszystko dobrze układa, bo przecież Łotyszka to druga tenisistka obok Collins, która ma metody na Igę. Victoria Azarenka sprawiła prezent Idze eliminując Ostapenko i wielka szkoda, że się nie udało. Myślałem, że Linda Noskova nie jest jeszcze na tyle dojrzała i regularna, żeby sprawić trudności Polce w tak ważnym meczu i w tak ważnym turnieju. Byłem pewien, że Iga awansuje do finału, szkoda, że tak się nie stało. Dalej gra Noskova, która faktycznie zachwycała swoją postawą, odwagą i swobodą, z jaką uderza bardzo mocne piłki.

Czeszka trafia je i z forehandu i z backhandu do tego ma ten pierwszy serwis, którym może rzadko trafia, ale jak już jej się uda, to najczęściej kończy się to asem serwisowym. I nawet w jednym z najważniejszych punktów w tym meczu przy wyniku 30:30, gdy serwowała przy stanie 5:4, zdobyła punkt znakomitym asem. Ale z drugiej strony procent trafianego pierwszego serwisu był wyjątkowo niski. Widziałem, że ma też dobry sztab trenerski, a z kolei Iga pewnie będzie trochę żałować, bo wydawało się, że zyskała drugie życie po wygranej z Danielle Collins.

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button