Uncategorized

Amerykanie wierzą w sukces Igi Świątek w Indian Wells. „To specjalistka od wielkich przekładanych turniejów”

Iga Świątek przed rokiem wygrała w październiku Roland Garros, który normalnie zaczyna się w maju. Teraz może wygrać turniej WTA w Indian Wells, według standardowego terminu planowany zawsze na marzec. Amerykanie wierzą, że ta historia może się powtórzyć. I tenisistka z Raszyna triumfuje w kolejnej wielkiej przełożonej imprezie.

Kto wie, czy nawet nie trudniejszej niż w 2020 roku w Paryżu. Wprawdzie podobnie jak wtedy na starcie Rolanda Garrosa we Francji nie ma Ashleigh Barty oraz Naomi Osaki, ale konkurencja jest chyba nawet mocniejsza niż wtedy. Po pierwsze, mamy ten sam kontynent i nawierzchnię, na której rozgrywano ostatni turniej wielkoszlemowy. Po drugie, przyjadą obie finalistki tych zawodów, czyli Emma Raducanu oraz Leylah Fernandez. Ich forma stoi oczywiście teraz wielkim znakiem zapytania, ale są na miejscu i będą walczyć o potwierdzenie osiągnięć z Flushing Meadows. Po trzecie wreszcie, Iga startuje tu jako faworytka, numer dwa turnieju, tenisistka, którą wszystkie rywalki chcą wyrzucić za burtę. Nad Sekwaną była myśliwym, teraz sama staje się zwierzyną, na którą się poluje.

Nietypowe terminy to jej mocna strona

A mimo wszystko portal tennis.com, globalny, choć z amerykańskim sercem serwis piszący o tenisie, wysoko ocenia jej szanse na zwycięstwo. Jeden z jego autorów przypomina właśnie umiejętność Igi do wygrywania przekładanych, rozgrywanych w nietypowych terminach imprez. To rzeczywiście olbrzymi dar, który może się przydać i teraz. Drabinka wydaje się umiarkowanie korzystna, wiele groźnych rywalek powinno się „wykosić” między sobą, choć oczywiście każdy mecz będzie stanowił wyzwanie i pewnego rodzaju zagrożenie. Z drugiej strony jeśli Świątek skutecznie włączy swój ostry, ofensywny tenis, może gnębić rywalki jedną po drugiej.

Klimat i korty powinny jej sprzyjać – piłka odbija się tu relatywnie szybko i wysoko, zupełnie inaczej niż w Miami. Forhendowy topspin w Indian Wells Tennis Garden na pewno sprawdza się lepiej niż na Florydzie. Są więc poważne przesłanki ku temu, że Świątek zagra tu jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, turniej w sezonie.

Było „Przeminęło z wiatrem”, są „Wichrowe wzgórza”

Podczas US Open Iga Świątek czytała „Przeminęło z wiatrem”, teraz w Indian Wells poinformowała już, że zajmują ją „Wichrowe wzgórza”. To powieść Emily Jane Bronte wydana w 1847 roku i należąca do kanonu literatury anglojęzycznej. Była filmowana, choć swego czasu wywoływała sporo kontrowersji. Ale właśnie takie książki, które ocenia się na wielu poziomach i w wielu wymiarach, czyta się często najlepiej. Iga lubi sięgać po wymagającą literaturę.

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button