Sports

Polski gwiazdor upomina się o rolę ambasadora Rolanda Garrosa. “Mógłbym zostać twarzą tego turnieju”

– Ja się śmieję, że chyba powinienem dostać już jakąś gażę, a przynajmniej powinni mi zaproponować współpracę przy Rolandzie Garrosie, na przykład mógłbym zostać twarzą tego turnieju lub jego oficjalnym ambasadorem (uśmiech). Co roku staram się tutaj być i wspierać polskich tenisistów – mówi w rozmowie z Interią as reprezentacji Polski w piłce ręcznej Kamil Syprzak, na co dzień szczypiornista Paris Saint-Germain, spotkany na wielkoszlemowym turnieju w Paryżu.

Artur Gac, Interia: Spotkaliśmy się na trybunie przy okazji meczu Huberta Hurkacza w pierwszej rundzie French Open. Oglądałeś całą batalię, storpedowaną przez opady i przerwaną na godzinę w decydującym momencie?Kamil Syprzak, reprezentant Polski i szczypiornista Paris Saint-Germain: – Tak jest, oglądałem mecz od samego początku. Tak jak już rozmawialiśmy, staram się go wspierać. Wiem, że to wiele dla niego znaczy, bo regularnie rozmawiamy i Hubert często mi mówi, że czuje to wsparcie płynące z trybun. Zresztą ja mam podobnie, jeśli na meczach jest ktoś z rodziny lub znajomych, to człowiek dostaje dodatkowe pokłady motywacji. Jestem zadowolony, że mogliśmy się po raz kolejny spotkać, chwilę porozmawiać, a przy okazji Hubert wygrał mecz, co w gruncie rzeczy jest najważniejsze.

I co usłyszy od wyśmienitego sportowca w innej dziedzinie? Przypomnę, że bliska relacja i lojalne koleżeństwo polega na tym, że mówi się szczerze to, co leży na sercu. Bo rozumiem, że podczas meczu z Shintaro Mochizukim przecierałeś oczy ze zdziwienia?- Uważam, że na pewno trzeba pogratulować jego przeciwnikowi, bo zagrał wspaniałe zawody. Widać było, że Hubert na samym początku nie wszedł na swoje najwyższe tryby, przez co trochę się męczył, ale do samego końca był świadomy tego, co powinien robić, a gdyby nie ulewa, która przerwała końcówkę, sądzę że skończyłoby się trochę szybciej. A tak nastąpiło odłożenie wyroku w czasie.Można powiedzieć, że cały Hubi.- Taaaak! Hubert nie lubi grać za łatwych meczów. Po prostu woli nam dostarczyć dużą dawkę emocji. Przyznam się szczerze, że stęskniłem się za jego tenisem, tak że śmieję się, że dał mi więcej czasu na pocieszenie się jego tenisem.Reklama

Advertisement

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button