Najpiękniejsza tenisistka świata zaatakowała Igę Świątek! Przyjaźni się z Sabalenką, nie przebierała w słowach o Polce
Iga Świątek po dramatycznym meczu z Naomi Osaką awansowała do 3. rundy, ale więcej niż o wielkim powrocie Polki mówi się o jej pomeczowych słowach. Liderka rankingu WTA zwróciła uwagę francuskiej publiczności, a jej wypowiedź odbiła się szerokim echem. Mocno zareagowała m.in. Paula Badosa, która wręcz zaatakowała Świątek.
Iga Świątek była o włos od porażki w 2. rundzie Roland Garros z Naomi Osaką. Polka musiała bronić piłkę meczową przy stanie 3:5 w decydującym secie, ale zdołała odwrócić losy meczu i awansowała do trzeciej rundy. Po ostatnim punkcie wciąż targały nią duże emocje, o które zadbali m.in. kibice zgromadzeni na korcie im. Philippe’a Chatrier. Trzykrotna zwyciężczyni Roland Garros postanowiła zwrócić im uwagę na nieodpowiednie zachowanie w trakcie meczu. – Chcę powiedzieć jedną rzecz i przepraszam, że o tym wspomnę. Mam do was wielki szacunek i wiem, że gramy przede wszystkim dla was, bo to jest rozrywka. Wiem też, że zarabiamy pieniądze dzięki wam. Ale czasami gdy jest wielka presja, kiedy krzyczycie coś w czasie wymiany albo tuż przed returnem, naprawdę bardzo ciężko utrzymać koncentrację – powiedziała Świątek w pomeczowej rozmowie, a jej słowa wywołały wręcz burzę.
Paula Badosa zaatakowała Igę Świątek!
Jedną z osób, które skrytykowały Świątek, była Pam Shriver – była amerykańska tenisistka, a obecnie ekspertka telewizji ESPN i Tennis Channel. Dzień po meczu Świątek z Osaką postawę Polki zganiła też obecna wielka gwiazda tenisa, Paula Badosa. Hiszpanka po zwycięstwie w 2. rundzie z Julią Putincewą została zapytana o słowa pierwszej rakiety świata i zdecydowała się na mocną odpowiedź.
– Myślę, że nie może narzekać. Grałam na kortach 8 i 9, gdzie jest najgłośniej. W czasie gry słychać tam korty Suzanne Lenglen, Philippe’a Chatrier, 6 i 7. Ma duże szczęście, że może grać cały czas na korcie Philippe’a Chatrier. Jak powiedziałam, grałam teraz na mniejszych kortach, gdzie było dużo hałasu. W takich momentach jestem jednak tak skupiona na sobie i moim meczu, że to mi nie przeszkadza. Szczerze mówiąc, lubię, kiedy fani wiwatują i wszystko inne. Myślę, że to mnie pobudza – powiedziała Badosa, była wiceliderka rankingu WTA, a obecnie 139. tenisistka świata.