Wielki sukces Igi Świątek. Polka dała upust emocjom. “Chyba nie trzeba pisać więcej”
Za nami jedno z najlepszych spotkań kobiecego tenisa w ostatnich latach. Pojedynek Igi Świątek z Aryną Sabalenką w finale turnieju WTA w Madrycie był widowiskiem, zaspokajającym potrzeby największych koneserów tej dyscypliny. Kosztował też obie zawodniczki mnóstwo sił i emocji. Upust temu w mediach społecznościowych dała Polka, która może być dumna z tego, co osiągnęła w stolicy Hiszpanii. I w jakim stylu to osiągnęła.
Finał turnieju w Madrycie pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką był jednym z najlepszych spotkań kobiecego tenisa w tym sezonie, może nawet najlepszym. Trudno znaleźć słowa, które potrafiłyby dobrze oddać to, co działo się na korcie w stolicy Hiszpanii w starciu dwóch najlepszych tenisistek rankingu WTA. Polka obroniła łącznie trzy piłki mistrzowskie i pokonała Białorusinkę po 3 godzinach i 11 minutach walki. Dzięki temu zdobyła swoje 20. trofeum w zawodowej karierze i zrównała się pod tym względem z Agnieszką Radwańską.