Nerwy w sztabie Świątek. Pomiędzy setami było gorąco. Poważna dyskusja
Iga Świątek po przegranym pierwszym secie 5:7 z Eliną Switoliną w ćwierćfinale Wimbledonu, rozmawiała z panią psycholog. – Co mnie troszkę zdziwiło, nie było interakcji Igi z resztą sztabu szkoleniowego – mówił komentator Polsatu Sport.
Coś nieprawdopodobnego wydarzyło się w końcówce wtorkowego meczu ćwierćfinałowego Wimbledonu: Iga Świątek (1. WTA) – Elina Switolina (76. WTA). Polska tenisistka miała bardzo komfortową sytuację, bo prowadziła 5:3 i 30:0 przy serwisie Ukrainki. Wtedy najlepsza zawodniczka świata przegrała cztery gemy z rzędu i seta 5:7! Świątek miała nawet katastrofalną serię przegranych aż jedenastu punktów z rzędu.
Iga Świątek dyskutowała z psycholog – Darią Abramowicz. “Nie było interakcji Igi z resztą sztabu szkoleniowego”
Organizatorzy po zakończeniu pierwszego seta postanowili, że powodu padającego deszczu, będzie musiał być zamknięty dach. Nastąpiła zatem kilkudziesięciominutowa przerwa. Podczas zamykania dachu Iga Świątek m.in. dyskutowała ze swoją psycholog – Darią Abramowicz.
– Nie wygląda na problem zdrowotny, fizyczny. Iga rozmawiała dużo z Darią Abramowicz, może to jest problem innego rodzaju. Mam wrażenie po gestykulacji pani Darii, to mówiła, by Iga odrzuciła złe rzeczy z boku i skoncentrowała się tylko na tym, co ma robić na korcie. Nie jestem ekspertem od czytania z ruchu warg, ale pani Daria mówiła, że będzie zamknięty dach, by się Iga uspokoiła, wyluzowała – mówili komentatorzy Polsatu Sport.
Zwrócili też słusznie uwagę na inną, bardzo ważną rzecz.
– Co mnie troszkę zdziwiło, nie było interakcji Igi z resztą sztabu szkoleniowego. Przynajmniej nic takiego nie pokazał nam realizator – dodał Dawid Olejniczak z Polsatu Sport.