INDIAN WELLLS 2024. IGA ŚWIĄTEK NIE KRYŁA ZADOWOLENIA PO EFEKTOWNEJ WYGRANEJ NAD DANIELLE COLLINS
![](https://i0.wp.com/borealit.com/wp-content/uploads/2024/03/SuNktkpTURBXy85M2YxOWJjNjIzNzFhMjk2OTA0YTNhMmUzMjkzM2NhZS5qcGeRlQMAec0PJM0IhA-scaled.jpeg?resize=780%2C470&ssl=1)
To był niemal jednostronny pokaz tenisa na najwyższym poziomie. Iga Świątek nie dała szans Danielle Collins (6:3, 6:0) i w świetnym stylu awansowała do trzeciej rundy turnieju w Indian Wells. Polka nie kryła zadowolenia ze swojej gry i faktu, że w Stanach Zjednoczonych czuje się znakomicie.
Świątek i Collins znają się doskonale, przed piątkowym meczem rywalizowały ze sobą sześciokrotnie, z czego pięć razy górą była Polka. Amerykanka nie zdołała poprawić swojego bilansu. Choć w pierwszym secie robiła co w jej mocy, by postawić się faworytce, to po przegranym siódmym gemie nie potrafiła już odwrócić losów seta, a później całego spotkania.
– Jestem szczęśliwa, że zaczęłam dobrze ten turniej. Pierwszy mecz nigdy nie jest łatwy, zwłaszcza przeciwko takiej rywalce jak Danielle. Ważne było to, że z czasem zaczęłam popełniać mniej błędów – powiedziała Polka.
– To małe różnice, ale pod koniec seta grałam dobrze w kluczowych momentach. Jestem zadowolona, że utrzymałam koncentrację na odpowiednim poziomie i potrafiłam podkręcić tempo – podkreśliła.
“MAM DUŻE WSPARCIE I TO ŚWIETNE UCZUCIE”
Świątek, choć grała z reprezentantką gospodarzy, może liczyć w Indian Wells na duże wsparcie. Triumfatorka edycji z 2022 roku zaznaczyła, że nie jest już przytłoczona skalą tej imprezy, jak to miało miejsce w przeszłości.
– Czuję się tu jak w domu. Kiedyś, jako młodsza zawodniczka, byłam nieco przytłoczona tym wielkim turniejem, dziś jest inaczej. Mam duże wsparcie i to świetne uczucie. Mam nadzieję, że zostanę tu tak długo, jak to będzie możliwe – zakończyła przy owacji publiczności.