Piekarnia Igi znów otwarta. Kolejna rywalka poczęstowana “bagietką”
Iga Świątek w ekspresowym tempie przebrnęła przez drugą rundę turnieju WTA 1000 w Miami. Polka zdominowała Włoszkę Camilę Giorgi i wygrywając 6:1, 6:1 dopisała do swojego dorobku kolejne dwie “bagietki”. Polka ma już w dorobku 150 setów wygranych 6:0 lub 6:1.
“Bajgle” i “bagietki” – to określenia, które doskonale znają już kibice tenisa w Polsce, bo te regularnie towarzyszą relacjom z meczów Świątek. Tymi pierwszymi nazywa się sety wygrane 6:0, a tymi drugimi te zwycięskie 6:1. Polka w rozegranym z soboty na niedzielę czasu polskiego pojedynku z Giorgi ponownie zaprosiła rywalkę do swojej “piekarni” i tym razem poczęstowała ją dwiema bagietkami.
W trwającym sezonie Świątek już 16 razy wypiekała na korcie “bajgle” i “bagietki”. Pięciokrotnie wygrywała sety 6:0 – udało się jej to w starciach z Angelique Kerber, Wiktorią Azarenką, Danielle Collins, Lindą Noskovą i Marią Sakkari. 11 razy triumfowała natomiast 6:1 – oprócz dwóch wygranych w ten sposób setów z Giorgi, triumfowała tak z Caroline Garcią (dwa razy), Soraną Cirsteą (dwa razy), Sarą Sorribes Tormo, Jekatieriną Aleksandrową, Eliną Switoliną, Julią Putincewą i Martą Kostiuk.
Jak wyliczył na portalu X profil Tennis Bakery, Świątek ma już w dorobku 150 “bajgli” i “bagietek”. Polka jest jedną z 11 aktywnych tenisistek – i zarazem najmłodszą w tym gronie – które osiągnęła taką liczbę. 65 z nich to “bajgle”, 85 to “bagietki”.