Nie mają kontaktu. Czy dziś to się zmieni i mama pogratuluje osobiście Idze Świątek?
Relacje Igi Świątek i jej taty czy siostry są bardzo bliskie. Z mamą nasza najlepsza tenisistka nie ma najlepszych stosunków. Ich relacje są bardzo chłodne. Czy po tegorocznej Gali Mistrzów Sportu się to zmieni? Może mama osobiście pogratuluje Idze sukcesu?
Iga Świątek odnosi coraz większe sukcesy w trudnej dyscyplinie, jaką jest tenis. Ma świetne wzorce, ponieważ jej tata reprezentował nasz kraj na Olimpiadzie. Co jednak wiadomo o jej mamie?
Relacje Igi Świątek z tatą i siostrą
Tata tenisistki ma z nią świetny kontakt. Często reprezentuje córkę podczas uroczystości i gali, gdy Iga przebywa na turniejach. O tym, jak zaczęła się przygoda Igi Świątek z tenisem, opowiadał w „Super Expressie”.
Nie wywierałem presji, nie było tak, że sport to jedyna droga i jak się nie uda, to koniec świata. Po prostu zawsze wyznawałem zasadę, że uprawianie sportu nie musi przeszkadzać w życiu, a może za to bardzo pomagać. Chciałem, żeby Iga i Agata coś trenowały, najlepiej indywidualną dyscyplinę, tak żeby same odpowiadały za sukcesy oraz porażki i uczyły się sobie z nimi radzić. Najpierw próbowaliśmy z pływaniem, ale przez problemy zdrowotne Agaty musieliśmy zrezygnować. Potem padło na tenis. Zaczęła Agata, a potem Iga starała się ambitnie ją naśladować.
Iga Świątek i jej mama nie mają kontaktu?
Sportowcy często mówią o tym, że są wdzięczni swojej mamie za wsparcie. Jednak mama Igi nie towarzyszy jej podczas turniejów.
Ten etap już przerobiłam i to podwójnie. Natomiast oglądam większość transmisji z meczów córki. Iga jest już dorosła, niezależna i samodzielna. Nie musi jeździć na turnieje z mamusią. Ma swój team.
Okazuje się, że relacje pomiędzy panią Dorotą i Igą Świątek nie są najcieplejsze. Mama tenisistki obszernie o nich opowiedziała.
Nie czuję, bym wycofała się na własne życzenie z jej życia sportowego. Żeby kogoś wspierać, nie trzeba fizycznie przy nim być. Byłam mamą wielozadaniową i faktycznie dużo czasu stałam z boku… fotela stomatologicznego, aby zapewnić obydwu córkom wszechstronny rozwój osobisty. To pozwoliło im co roku cieszyć się wyjazdami na ferie zimowe i wakacje, a także podróżować po Polsce i Europie w celu realizacji ich pasji sportowych i podróżniczych. Pozwoliło na zaspakajanie ich wszelkich potrzeb i aspiracji. Nie tylko sportowych – wyznała.
Kobieta wyznała w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty, że na taką sytuacją wpływają różne czynniki.
Zawsze gratuluję córce wygranych tytułów, najczęściej drogą mailową. Natomiast kontakt jest mocno ograniczony. Iga często przebywa za granicą, ma bardzo napięty terminarz i wiele obowiązków. Jest pochłonięta swoimi sprawami zawodowymi. Rozumiem to. Zresztą jako dorosła osoba sama określa i kształtuje relacje z innymi. Poza odległością i napiętym grafikiem na nasze relacje wpływają też czynniki rodzinne, ale nie chciałabym zgłębiać tematu. Tutaj postawmy kropkę.
Sądzicie, że w tym roku coś się zmieni i mama pogratuluje Idze osobiście sukcesu po Gali Mistrzów Sportu?